Rok Zbigniewa Herberta – „Sprawozdanie z raju”

Zbigniew Herbert

Sprawozdanie z raju

 

W raju tydzień pracy trwa trzydzieści godzin

pensje są wyższe ceny stale zniżkują

praca fizyczna nie męczy (wskutek mniejszego przyciągania)

rabanie drzewa to tyle co pisanie na maszynie

ustrój społeczny jest trwały a rządy rozumne

naprawdę w raju jest lepiej niż w jakimkolwiek kraju

 

Na początku miało być inaczej –

świetliste kręgi chóry i stopnie abstrakcji

ale nie udało się oddzielić dokładnie

ciała od duszy i przychodziła tutaj

z kroplą sadła nitką mięśni

trzeba było wyciągać wnioski

zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny

jeszcze jedno odstępstwo od doktryny ostatnie odstępstwo

tylko Jan to przewidział: zmartwychwstaniecie ciałem

 

Boga oglądają nieliczni

jest tylko dla tych z czystej pneumy

reszta słucha komunikatów o cudach i potopach

z czasem wszyscy będą oglądali Boga

kiedy to nastąpi nikt nie wie

 

Na razie w sobotę o dwunastej w południe

syreny ryczą słodko

i z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze

pod pachą niosą niezgrabnie swe skrzydła jak skrzypce