Rok Zbigniewa Herberta – „Widokówka od Adama Zagajewskiego”

Zbigniew Herbert

Widokówka od Adama Zagajewskiego

 

Dziękuję tobie Adamie za kartkę z Fryburga
na której Anioł w komeżce ze śniegu
wielką trąbą obwieszcza natarcie
ohydnych bloków mieszkalnych

Przekroczyły horyzont zbliżają się nieuchronnie
aby zdobyć twoją i moją katedrę

Ohydne bloki mieszkalne z Czernobyla Nowej Huty Düsseldorfu

Wyobrażam sobie dokładnie co robisz w tej chwili –
czytasz garstce wyznawców bo są jeszcze wyznawcy.
“Das war sehr schön, Herr Zagajewski.” “Wirklich sehr schön.”
“Danke.” “Nichts zu danken.” “Das war wirklich sehr schön.”
No widzisz wbrew temu co wydumał tragiczny Adorno

Komiczna sytuacja bo zamiast drzewo mówisz der Baum
zamiast obłoki – die Wolken i die Sonne – zamiast słonce
i to jest konieczne by trwało niepewne przymierze
karkołomne metamorfozy dźwięków aby ocalić obrazy

A więc jesteś w Fryburgu ja też niegdyś tam byłem
aby zarobić łatwo na papier i chleb
Pod cynicznym sercem nosiłem naiwne złudzenie
że jestem Apostołem w podróży służbowej

Tej garstce która nas słucha należy się piękno
ale także prawda
to znaczy – groza

aby byli odważni
gdy nadejdzie chwila

Anioł w komeżce pierwszego śniegu jest zaprawdę Aniołem Zagłady
podnosi trąbę do ust przywołuje pożar
na nic nasze zaklęcia modlitwy talizmany różańce

Oto zbliża się chwila ostateczna
podniesienie
ofiara
chwila która rozdzieli

i wstąpimy osobno w roztopione niebo